Proza życia spowodowała,że nie chodzę na sesje z ludźmi, w ogóle nigdzie nie chodzę na foty a jeśli robię to przypadkowe ukradzione chwile na roślinki .Ciągle mam nadzieję,że znajdę czas,ze może wstanę o świcie.... :) nie wstaję-śpię :) Niech mnie ktoś wyciągnie w plener :)
2 komentarze:
Zawsze zostaje popołudniowo-wieczorne słońce, teraz dni coraz dłuższe :)
Ja tez najbardziej lubię portrety ;)
Tak to jest problem z tym wstawaniem... ale nie ma rady najlepsze światło na plenery skoro świt! Trzymam kciuki aby Ci się udało! ;)
Prześlij komentarz